Przejdź do głównej zawartości

Pazdziernik post nr 2

Recykling, miałam w planach od dawna. Miałam dwa sweterki, które leżakowały w szafie i od dwóch lat nie zostały założone.
 Przyczyna nieznana, a może to forma swetra mi nie odpowiadała?.
 Nie żałuję jednak, że sprułam. Dzięki temu mam sweterek, który noszę bardzo często. Nie było jakoś okazji, żeby go pokazać. 
Dziś też pogoda nie sprzyjała, pada cały dzień, ale taki drobny deszczyk nikomu nie zaszkodzi. Wzięłam więc drugą połówkę na spacer i kilka fotek jest.
Sweterek robiłam już dla córki, kto chce to zagląda tu. Na swój trochę czekałam , ale mam i ja. 
Wełna dość wiekowa , kto chce to tu zagląda i już wie co sprułam.

Druty nr 5, wzór dostępny na ravelry  October Day Sweater, swoją drogą całe wieki tam nie zaglądałam. 








próbowałam zachować powagę, ale hmm się nie dało.




Ze sweterka jestem bardzo zadowolona. Czasami warto jednak coś spruć. 
Na drutach pomału powstaje drugi sweterek z recyklingu, oby to też był trafiony wybór. 
Pozdrawiam jesiennie.


Komentarze

  1. Trzeba dążyć do maksymalizacji satysfakcji i robić, robić, przerabiać, do skutku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię gdy sweter w ktory wlozylam mnostwo pracy lezy bezuzytecznie bo akurat nie przypasowal mi fason. Zmieniam wiec fason i sweter jest jak najbardzie noszalny i uzyteczny. 😁

      Usuń
  2. Śliczny sweterek. Zrobienie czegoś z niczego daje najwięcej radości. Po co miałaś zachować powagę? Radość, to najcenniejszy kosmetyk i największa ozdoba kobiety. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wypada mi sie z Toba nie zgodzic, 😉🙂 pozdrawiam moja droga.

      Usuń
    2. Czasami włóczka musi odleżeć swoje (i to nie koniecznie w motkach, może być już w dzianinie,) żeby na nowo zaistnieć i zachwycić. A do fotografa , toś bardzo zalotnie... Pozdrowienka całej rodzince.

      Usuń
    3. 😂😂😂😂 zalotnie powiadasz, toż to mój osobisty fotograf to wiadoomo 😉🤭

      Usuń
  3. Jak ten czas leci!
    Zrobiłaś drugi taki sweterek, a ja całkiem o nim zapomniałam, choć nabyłam ;0) cóż ;0)
    Sweterek cudny, a Tobie w nim ślicznie i radośnie :0)
    Pozdrawiam cieplutko Aniu :0))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche to trwalo ale zrobilam, mam ochote jeszcze zrobic go w wersji letniej z jakiejs bawelny. Ale pewnie znowu zejdzie pol roku 😂 pozdrawiam moja drooga

      Usuń
  4. Nie to co zrobione, lecz to co noszone :) Niech się nowy miło nosi!

    OdpowiedzUsuń
  5. O tamten był fajny, ale nie ma co żałować jak leniuchował- to mus przerobić i tak powstał uroczy nowy - niech się dobrze nosi Aniu - fajnie Cie widzieć :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest duża wartość, gdy potrafi się coś wyczarować własnymi rękoma. Znudzi się sweterek, przerabiam i mam nowy! Piękny!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...