Przejdź do głównej zawartości

Wielka włóczęga

Pogoda była dziś fantastyczna, więc z małym poszliśmy dziś na "wielką wyprawę"
Do wybory mieliśmy drogę w lewo
albo w prawo :)

klimaty takie sielskie mam rzut beretu od domu, więc najpierw poszliśmy w jedna stronę, a potem wróciliśmy drugą,
spotkaliśmy po drodze kuropatwy, niestety zanim podniosłam aparat juz ich nie było,
ale udało mi sie przyczaić i zrobić fotke innemu ptaszkowi

droge powrotną wybraliśmy na skróty przez łakę i okazało się, że już zakwitły polne stokrotki, Paweł rwał trawę i pytał się czy to na zupkę (pamięta jak w tamtym roku rwał szczaw) :)
W sadzie też już zakwitły drzewa,
przed domem czereśnia za dwa może trzy dni będzie cała w pąkach


Po tej wyprawie Paweł usnął, a ja mogłam spokojnie skończyć drugą bluzkę z koszyczka
jeszcze jej nie blogowałam, chyba jednak dół lekko tylko naciągnę
Poszło mi 15 dg kaszmiru, druty nr 4



w koszyczku został już tylko jeden sweter, brakuje mu tylko rękawów
trzymajcie kciuki ;)

Komentarze

  1. Różowa tunika jest prześliczna!

    OdpowiedzUsuń
  2. no ladnie sie pani wyrabia z zaleglosci..a to rozowe sliczne..swietny fason..kolor twarzowy...naprawde bardzo ladnie sie prezentuje..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  3. spacery wskazane trzeba się dotleniać
    tuniczka śliczna
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tunika śliczna i ślicznie leży ,zazdroszczę figurki...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za pochwały, od oryginału sie różni co prawda, ale tak już mam, że jak zacznę zmieniać to i owo to wychodzi cos innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na mój blog po odbiór wyróżnienia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅