Przejdź do głównej zawartości

Serwetki

nigdy bym siebie nie podejrzewała o zamiłowanie do robienia serwetek ;) a tu proszzzzzzzzz :P

kolejne dwie do kolekcji :)

właściwie już jej nie mam bo została podarowana koleżance i mam nadzieję że będzie tam zdobiła jakiś stolik


 zrobiona z wiskozy, pięknie połyskująca i lejąca,
wzór umieściłam tutaj

druga z maxi, sztywniejsza
pomysł częściowo zaczerpnięty z gazetek, częściowo z głowy bo w połowie okazało się że zapomniałam zerkać do schematu i wyszło inaczej niż powinno ;) więc żeby nie pruć zrobiłam ją inaczej, ale efekt mnie zadowala :)
do miłego

Komentarze

  1. Śliczne, doskonale wykonane. Też tak mam jak zacznę jedną to chciałoby się więcej. Robienie serwetek szydełkiem i chust na drutach mocno uzależnia. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne serwety. Rewelacyjne wzory.
    Takie uzależnienie jest niegroźne ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne serwetki. Ja też nie mogę przestać robić serwetek, to takie odprężające. Tyle, że rynek domowy się już nasycił. Aktualnie naszywam je na poszewki, ale tych też aż tyle mi nie potrzeba. Ani mi ani rodzinie:). P.S. Szycie poszewek też jest uzależniające.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, to działa, jak narkotyk, niezależnie od tego ile serwetek już mamy. Zawsze nie mamy jeszcze tej , którą szydełkujemy. Poza tym każda następna jest lepiej zrobiona, więc trudno to przerwać. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne serwetki! Ja właśnie też dłubię jedną z ananasami :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Narkotyk? to ja weszłam tu powciągać.... dobrej energii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wciągaj ... wciągaj do woli - zaraz luknę do Ciebie czy już działa ta energia ;) :P

      Usuń
  7. Przyjemne zamiłowanie-piękne serwetki wykonujesz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Serwetki śliczne,
    Ja jakoś nie mogę się zabrać za dzierganie serwetek.
    Serdecznie pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne serwetki. Ja też uwielbiam je robić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne:)))Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Od czasu do czasu również porywam się na zrobienie serwetek. Ostatnia (właściwie to serweta na okrągły stół) czeka nieskończona, zabrakło mi kordonka i na razie w żadnej pasmanterii w mieście nie mogę dokupić takiego koloru.
    Twoje serwetki jak najbardziej godne podziwu!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. To wciąga ;-). Ale ładnych serwetek nigdy nie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne są te serwetki :) Pozdrawiam Viola.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅