Przejdź do głównej zawartości

Sweter

tydzień minął jak mgnienie oka 
za oknem zrobiło się biało to znak, ze trzeba przyśpieszyć z robótkami :)

fioletowy sweterek otrzymał nowe życie i więcej prucia już nie będzie, jednak nadal brak mu odpowiedniej wkładki wiec tylko zdjęcie podglądowe na mojej skromnej osobie ;)
uprzedzam jednak, ze to nie mój rozmiar ;)


dane - słabe ;) dwa motki wełenki od Tysi i fioletowy z edziewiarki - niestety pruta wełenka kilka razy wiec i metki już nie posiadam, ani nazwy ani metrów nie podam, prosty krój a dół delikatnie zakończony z przodu i tyłu rzędami skróconymi żeby się zaokrąglił,

za oknem słońce wiec nie tracę nadziei na jakieś lepsze zdjęcia 

książka nadal ta sama - podróżuje po Peru- kraju barwnym jak motyle, ale czy ja bym tam chciała się wybrać? jak czytam z tej perspektywy to chyba - nie

Komentarze

  1. Piekny sweterek Aniu. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny sweterek Ci wyszedł.
    Ostatnio podobają mi się tak proste wzory. Sama ich szukam i wplatam w moje udziergi.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna wełenka nie wymaga skomplikowanych wzorów, bardzo podoba mi się ten sweterek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny sweterek :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze, że włóczka znalazła swoje ostateczne przeznaczenie:) Wzór wcale nie taki najprostszy i połączenie niezwykle ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny sweterek. Czasem trzeba się nagimnastykować ;) Ja bym chyba do Peru poleciała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sweterek super się prezentuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Baaardzo ładnie i pasuje do urody :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, sweterek ładny :) Sama bym takim nie pogardziła.
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅