dawno nie było tu nic nowego w temacie
a zmian jest kilka, niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, ze całkowicie w ostatnim czasie zrezygnowałam z domowych maseczek - należą mi się baty
wprowadziłam kilka nowości :
- zamiast domowych maseczek - jedna kupna bardzo zachwalana przez moją koleżankę
jeszcze nie wiem czy będziemy ze sobą na dobre i złe - ale początki są obiecujące :)
- do wcierania - trochę słaba fotka - wyciąg z czarnej rzodkwi
zapach taki sobie, ale moja skóra na głowie specyfik lubi bez dwóch zdań
- wewnętrznie - tak... tak złamałam się, bo łykania tabletek nie lubię
praktycznie codziennie - no chyba, że zapomnę, ale łykam
Po tym czasie czyli od listopada, kiedy zaczęłam intensywnie ratować to co zostało na mojej głowie, wygląda to tak:
czyli - wypadanie zostało ograniczone do minimum - uffff
urosło trochę nowych włosów - co mnie cieszy
niestety nadal mam wrażenie, ze jeśli chodzi o nawilżenie włosów to według mnie są suche
muszę się zmobilizować jednak i wrócić do maseczki z żółtek i olejku rycynowego przynajmniej raz w tygodniu
konsekwentnie unikam szamponu - tyle w temacie :)
a zmian jest kilka, niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, ze całkowicie w ostatnim czasie zrezygnowałam z domowych maseczek - należą mi się baty
wprowadziłam kilka nowości :
- zamiast domowych maseczek - jedna kupna bardzo zachwalana przez moją koleżankę
jeszcze nie wiem czy będziemy ze sobą na dobre i złe - ale początki są obiecujące :)
- do wcierania - trochę słaba fotka - wyciąg z czarnej rzodkwi
zapach taki sobie, ale moja skóra na głowie specyfik lubi bez dwóch zdań
- wewnętrznie - tak... tak złamałam się, bo łykania tabletek nie lubię
praktycznie codziennie - no chyba, że zapomnę, ale łykam
Po tym czasie czyli od listopada, kiedy zaczęłam intensywnie ratować to co zostało na mojej głowie, wygląda to tak:
czyli - wypadanie zostało ograniczone do minimum - uffff
urosło trochę nowych włosów - co mnie cieszy
niestety nadal mam wrażenie, ze jeśli chodzi o nawilżenie włosów to według mnie są suche
muszę się zmobilizować jednak i wrócić do maseczki z żółtek i olejku rycynowego przynajmniej raz w tygodniu
konsekwentnie unikam szamponu - tyle w temacie :)
Z preparatów na włosy raczej nie uznaję nic chemicznego nawet jeśli to jest ziołowe. Rycynka z żółtkiem, ja dawałam jeszcze wit. A oraz płukanie w pokrzywach, picie skrzypu i pokrzyw, to chyba najskuteczniejsze metody na poprawę włosów. Próbowałam rzepy, ale ten zapach był ponad moje siły. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńdlatego tak dzielnie stosowałam domowe sposoby - ale niestety w tym miesiącu się lekko poddałam i poszłam na łatwiznę, może teraz kiedy będzie już dłuższy dzień zmobilizuje się jednak do tych domowych maseczek bo widzę róznicę
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłaś swoją kuracje, ja zaczęłam łykać tabletki silica i kupiłam szampon z chininą firmy KLORANE plus odżywka. Efekt jest zadowalający, przestały wypadać mi włosy i odrastają nowe:-)
OdpowiedzUsuńW między czasie miałam ściągany kolor i wielkiej krzywdy mi to nie zrobiło, a naprawdę wypadały bardzo mocno.
...a do nawilżenia podobno olejki są dobre. Ostatnio wiele kosmetyków kupuję naturalnych np. z dodatkiem rokietnika i chyba do włosów też kupię olejek z rokietnika, podobno rewelacja
OdpowiedzUsuńja mam olej kokosowy ale muszę chyba jeszcze coś innego sobie zafundować
UsuńJeśli zdjęcie nie retuszowane/żart/ to ja widzę , że włosy wyglądają dużo lepiej! Niestety w tych sprawach wydaje się , trzeba mieć dużo cierpliwości i potrzeba czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nie - nie retuszowane ;) bo ma przedstawić stan faktyczny i faktycznie wyglądają lepiej :)
UsuńAniu dobrze Ci idzie - efekty widać i aby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oby oby bo im dłuzej tym bardziej czasu brak ;)
Usuń