Przejdź do głównej zawartości

Bluzeczka na lato

czyli wykrój ten sam co poprzednio - zmienił się tylko materiał

zostało mi jeszcze tego materiału na spódniczkę, więc może spróbuje ją uszyć, początkowo miała być sukienka, ale materiał jest dość ciemny więc zdecydowałam się na bluzkę i spódnicę, bardziej praktyczne, no i ciepełko nas nie rozpuszcza, więc nadal chodzę w spodniach





Po pół roku diagnozowania okazało się, ze boląca ręka to nie wina ani łokcia tenisisty lub golfisty, nie jest to też żadna cieśń nadgarstka, winy należy szukać w kręgosłupie. Dostałam skierowanie na rezonans kręgów szyjnych z napisem pilne co w praktyce oznaczą badanie na koniec września?!?!

Ja już sama nie wiem czy mam się z tego śmiać czy płakać. Druty nadal leżą, ja zaciskam zęby i biegam prywatnie na rehabilitację, od czasu do czasu uszyję bluzeczkę. 

Jedyna pozytywna strona to taka, że bluzek w tym sezonie mi nie braknie ;) :)

Komentarze

  1. Bardzo fajna tak bluzeczka, czerwona lamówka nadaje jej tego czegoś, ta poprzednia również mi się bardzo podoba.
    Zdrowia do służby zdrowia życzę, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem zadowolona ze wybrałam czerwoną lamówkę bo inaczej stanowczo za ciemno by wyglądało :)

      Usuń
  2. No i bardzo dobrze wygląda:) Pomysł z lamówką super i chyba wykorzystam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu na moim etapie szycia - lamówka ratuje sprawę ;) :)

      Usuń
  3. Bluzka kojarzy mi się z motywami wschodnimi, i bardzo ładnie się układa. Życzę dalszego tak owocnego flirtu z maszyna do szyvia. I zdrowia oczywiście. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko miałam lekkie obawy co do tych kwiatów, ale w sumie na bluzce wyglądają nieźle, natomiast w sukience chyba nadmiar kwiatów by mnie przytłoczył :) za życzenia dziękuję, przydadzą się ;)

      Usuń
  4. Myślę, że w połączeniu ze spódnicą będzie pięknie wyglądać jako całość. Podziwiam Twój krawiecki a zarazem artystyczny talent, gratuluję i moc serdeczności dla Ciebie Aniu tu zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna bluzeczka :) ten krój Ci pasuje :)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bluzeczka jest super. Terminy wizyt u ortopedy są wkurzające. Ja miałam palec u nogi zmiażdżony drzwiami i chociaż na skierowaniu było napisane "pilne",czekałam miesiąc. Całe szczęście,że kostki były nienaruszone,bo trzeba by było je łamać by nastawić po takim czasie. Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, popatrz na to inaczej.. "nie ma tego złego , co by na dobre nie wyszło" dziergać nie możesz , ale za to piękne rzeczy żyjesz i taka bluzeczka szyta szybciej powstaje niż dziergana ;) Oczywiście troszkę żartuję ale jak najbardziej poważnie życzę Ci dużo zdrowia i aby Ci się jak najszybszej ręka "naprawiła".
    Piękna bluzeczka i ta lamówka :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczna bluzeczka bardzo twarzowa. Życzę wytrwałości w rehabilitacji, znam ten problem, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna bluzeczka! Lamówka na wykńczeniu to strzał w dziesiątkę. Ciekawa jestem jak wyjdzie ze spódnicą :) Pozdrawiam i dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅